sobota, 7 września 2013

Rozdział 7

 
    Lewy, przyszedł do Kuby z jakąś pilną sprawą, prosząc by ten wyszedł z nim do gabinetu. Agata, posłała Łukaszowi zdziwione spojrzenie, na co obrońca odpowiedział wzruszeniem ramion. Nie wiedział w jakim celu Lewandowski pofatygował się do Błaszczykowskiego, w dodatku o tej godzinie.
Zośka, przeżywała katusze, czując jak złość pali jej wnętrze a ona nie może dać upustu swoim uczuciom. Lewandowski i jego obrzydliwy uśmiech a także wspomnienie tego w jaki sposób wykorzystał Kenię. Czy on nie ma uczuć? Musiał wiedzieć, że młoda Niemka była bratanicą Jurgena.
    - Wszystko w porządku?- Łukasz spojrzał na pobladłą dziewczynę.
    - Tak, jestem tylko zmęczona. - odpowiedziała wymijająco.
Piszczek, przytulił dziewczynę do siebie, czując jak jej serce, szaleje w klatce piersiowej niczym spłoszony ptak na uwięzi.
    - Chodź, odprowadzę cię do domu. - szepnął jej na ucho.
Dziewczynę przeszedł przyjemny dreszcz. Uwielbiała, gdy Piszczek przytula ją do siebie i szeptał jej do ucha komplementy. Czuła się jak każda, zauroczona dziewczyna, której przez brzuch przelatuje stadko motyli.
   Skinęła głową, wyswobadzając się z mocnego uścisku piłkarza. Agata, patrzyła na to wszystko z przyjemnością. Bardzo polubiła siostry Kochmańskie, zwłaszcza Zośkę, która była młodsza od niej, zaledwie o rok.
Bardzo cieszyła się na współpracę z Dominiką i Zosią.
   Błaszczykowska, skończyła licencjat z marketingu i zarządzania i chętnie przyjęła propozycję Dominiki, żeby pójść do pracy. Oliwka była na tyle duża, że można ją było posłać do przedszkola a samemu wziąć się za pracę.
Kuba, ucieszył się, że żona chce kontynuować karierę a potem uzupełnić wykształcenie o tytuł magistra.

   Piszczek i Kochmańska, pożegnali się z towarzystwem udając się wprost do domu dziewczyny. Drogę pokonali w milczeniu, ale gdy Zosia otwierała drzwi klucz wypadły jej z ręki. Schylili się po nie oboje, tak że ich dłonie się zetknęły a oczy obojga, skupione były na sobie.
   Łukasz, wahał się  długo. Pomógł Zosi wstać a potem objął ją i pocałował z namiętnością. Czuł, że to najwyższa pora, żeby zrobić krok na przód i pokazać Zośce, jak bardzo mu na niej zależy.
   Dziewczyna, odwzajemniła pocałunek, zarzucając obrońcy ręce na szyję. Stali tak przez dłuższą chwilę, zapominając o wszystkim naokoło. Nie liczyło się nic, tylko oni dwoje i uczucie, które rozbłysło między nimi, jak słońce w letni dzień.
    - Zosia, moja Zosia...- Piszczek tchnął w jej rozedrgane usta. - Nawet nie wiesz, jak długo czekałem, żebyś tak mnie pocałowała.
Zaśmiała się cicho.
    - Ja cię pocałowałam? To ty mnie pocałowałeś.- zaczęła się z nim przekomarzać.
Objęła go, tak jakby nigdy już nie chciała wyswobadzać się z jego uścisku.
    - Jesteś dla mnie ważna, wiesz?- zamruczał jej do ucha. - Bardzo...
    - Ty też, gdyby nie ty...- jęknęła.- Nie wiem co by się ze mną stało.
    - Wiem...cicho... To już za tobą, Kenia nie chciałaby, żebyś cierpiała przez nią.
    - Ona nie zasłużyła na taką śmierć. - po policzku Zosi popłynęła samotna łza.
Łukasz, starł ją wierzchem dłoni a potem pocałował drżące wargu.
    - Musisz o niej pamiętać, nosić ją w sercu ale ty żyjesz.
Stali tak przez dłuższą chwilę a potem dziewczyna zniknęła w domu, odprowadzana przez gorące spojrzenie piłkarza.

   Tymczasem w gabinecie Błaszczykowskich, Robert Lewandowski wytłuszczał sprawę z którą przybył do swojego rodaka.
    - Błaszczu, musisz mi dać alibi!- zaczął z desperacją w głosie. - Anka, podejrzewa mnie o romans!
Kuba spojrzał na kolegę z boiska.
    - Słusznie podejrzewa?- zapytał kpiąco.
Lewy wywrócił oczami.
    - Muszę ci się spowiadać?
    - A ja muszę dla ciebie kłamać?- odpowiedział pytaniem.
Lewy wypuścił powietrze a potem usiadł na kanapie pod oknem.
    - No kurwa tak! Zdradziłem Ankę, zadowolony? - zapytał ze złością.
    - Za miesiąc nasz ślub, wiesz co będzie jeśli ona się o tym dowie a potem mnie rzuci? Skandal! Prasa będzie miała używane, matka mnie przeklnie i zrujnuję sobie reputację.
    - Lewy jak zwykle myślisz fiutem. - warknął Kuba. - Czego akurat ja mam być twoim alibi? Przyjaźnisz się z Goetzem i Reusem.
    - Anka ich nie lubi. - odburknął. - Ty jesteś ułożonym małżonkiem, masz dziecko, jesteś idealnym alibi!
    - Kurwa Lewy! Jak zapyta, powiem że byłeś u mnie, ale ja o twojej zdradzie nic nie wiem. Gdybyś był uczciwy, to byś się przyznał.
    - Po co? To był nic nie znaczący romans.- Lewandowski uśmiechnął się przebiegle.- Chcesz wiedzieć z kim?
    - Nie interesuje mnie ta wiedza.- Kuba, wściekł się na kolegę.
    - Super, to zostanę u was przez jakiś czas. - klasnął w dłonie i wyszedł.
Błaszczykowski miał ochotę ukręcić mu głowę. Lewy, był tak głupi, że ustawa nie przewiduje takich zachowań. Szkoda mu było Anki, bo żadna kobieta nie powinna być zdradzana a ten wałkoń wcale tego nie żałuje.
    - Prawda jak oliwa...-pomocnik mruknął do siebie wracając do salonu.

_____________________________________________________________________________
Przepraszam, że tak krótko ale dzisiaj idę na chrzciny ;) Oglądałyście wczorajszy mecz Polaków? Słów mi zabrakło, żeby opisać pracę sędziów.
I ten wzrok Kubulka, gdy dowiedział się, że bramka jest nieuznana. Ech...

Prawie nigdy im się nie udaje a ja i tak ich uwielbiam <3
Życzę miłego czytania. 
                                                                    Pozdrawiam Fiolka :)

10 komentarzy:

  1. No kurde mógł się Kubuś zapytać o tę dziewczynę i byłoby po sprawie ale nie i tak jest zawsze...
    No cóż Piszczu taki powolny romantyk ;D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, o Lewym nie będę się wypowiadała bo najnormalniej w świecie go nie lubie, cieszę się, że nie jestem jedyną taką osobą :D
    podoba mi się w Twoim opowiadaniu Piszczek.
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszczu i jego romantyzm.. <3
    Uwielbiam go ! Jest boskim facetem !
    Lewy do dupek jakiego świat jeszcze nie widział.
    Kubson mógł sie zapytać o tą dziewczynę;)
    Czekam na nn !
    Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://love-is-a-contradiction.blogspot.com/
      http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/

      Usuń
  4. Piszczu jest przesłooooodki! I naprawdę kocha Zośkę! A Lewy jest obrzydliwy. Anka powinna go kopnąć z półobrotu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cuuudo <3
    Nominowałam do Liebster Award ;D
    szczegóły tu xd http://pilkarskamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jebie, jaki ten Lewy tępy, alibi chce. On ma kurwa zjechany mózg.
    Zosia i Łukasz, Łukasz i Zosia *^*
    Widziałam ten mecz, a jak. Mi się słabo robiło jak patrzyłam na sędziów, chyba opuścili kilka ważnych lekcji. No ale trudno. Ale nie można orzełkom powiedzieć że nie walczyli, chociaż dużo było do poprawy (ale to standard)
    Zapraszam do siebie na nowość i przepraszam za opóźnienia!
    http://majeks.blog.pl/2013/09/16/44-ty-zawsze-jestes-taki-cieplutki-a-prad-jest-taki-drogi/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. he he, j też nie przepadam za RL9, a Kuba jest głupi że chce go kryć, takie rzeczy i tak wychodzą, prędzej czy później, ale zawsze się wyda. Mam nadzieję, że wtedy Anka wykorzysta to czego nauczyła się przez lata trenowania karate, bo ten dupek całkowicie na to zasłuzył. informuj o kolejnych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech Lewy nie brata się z Kubą. Ciekawe co Klopp by powiedział, gdyby się dowiedział co Lewy nawyprawiał. Łukasz i Zośka do siebie pasują. Serio. Kuba, proszę nie gódź się na żadne kłamstwa dla niego. Czuję, że Anka i tak się dowie i Lewy będzie miał po prostu przestrane po całości. Nie wierzę, że Kuba się zgodził – mam nadzieję, że to było chwilowe zaćmienie umysłu. Czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, że pomiędzy Zosią, a Łukaszem wszystko dobrze się układa i rozwija się w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że tak już pozostanie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać "Fajny blog zapraszam do mnie" to oszczędź sobie czasu i stukania w klawiaturę.
Do reklamowania swojej twórczości służy zakładka SPAM!